Jakże już blisko do świąt Bożego Narodzenia. Czy do ich przeżycia jesteśmy dobrze, po chrześcijańsku przygotowani? Narodzenie Pana świętujmy radośnie, z czystym sercem. Niech to świętowanie wyrazi się nie tylko przez wzajemne obdarowywanie upominkami, zastawionym obficie stołem i przystrojonym zielonym drzewkiem, ale przede wszystkim przez ukazanie sensu i znaczenia tego faktu, że Bóg wkroczył w nasze życie, w historię całej ludzkości i w ten sposób naszemu życiu nadal Boży wymiar.
W poniedziałek Wigilia Bożego Narodzenia. Samo słowo wigilia pochodzi z łac. vigilia i oznacza między innymi czuwanie, zwłaszcza czuwanie w nocy. Wszyscy świętujmy tak, aby Jezus zajął to pierwsze w sercu i przy stole, żeby była zgoda i serdeczność, umiar w jedzeniu i piciu, radość w kolędowaniu. To musi być wieczór amnestii dla naszych winowajców, wieczór mówienia ludzkim głosem do swoich bliźnich, to musi być wieczór pojednania z samym sobą. Niech wigilijnej wieczerzy towarzyszy wspólna modlitwa, lektura Pisma św. o narodzeniu Zbawiciela świat, łamanie się opłatkiem, wspólny śpiew kolęd i pastorałek. Nie podawajmy pod żadnym pozorem na wigilijny stół alkoholu. Wigilijna wieczerza z alkoholem nie jest wieczerzą rodziny chrześcijańskiej, a my prawdziwi i autentyczni chrześcijanie zadbajmy także o jej tradycyjny postny charakter i tradycyjnie przychodzimy na Pasterki.
Przy wigilijnym stole wspominamy tych, którzy już od nas odeszli do wieczności. Niech czas świąt będzie dla nas także czasem szczerego i życzliwego zainteresowania się biednymi, samotnymi, którzy jakże często są bardzo blisko nas, a nam tak trudno ich zauważyć.
Zapraszamy do darmowego pobrania, wydrukowania w formie książeczki, tekstu Ewangelii oraz modlitwy przed wieczerzą wigilijną.
Ewangelia i modlitwa przy stole wigilijnym (źródło Gość Niedzielny dodatek do nr 51 12/17/04)