Dziękujemy wszystkim Parafianom i przyjaciołom Parafii za bardzo pozytywny odbiór komunikatu odnośnie godnego stroju w kościele. Szacunek dla Domu Pana Boga jest bardzo ważny. Bardzo dziękujemy!
Przy temperaturach przekraczających 30 stopni Celsjusza to zupełnie naturalne, że zakładamy coraz lżejsze ubrania i zaczynamy wyglądać jak plażowicze. Niestety, w niektórych miejscach łatwiej niż w innych przekroczyć granicę dobrego smaku. Dlatego warto przypomnieć zasady, które pomogą nam dostosować strój do miejsca i okoliczności, w których się znajdziemy.
Szczególnym miejscem, w którym należy nie tylko godnie się zachować, ale i być stosownie ubranym, jest kościół. Potrzebny jest nam zatem kościelny dress code. Opiera się on na tych samych założeniach i pełni podobne funkcje co dress code biznesowy. Przede wszystkim chodzi o szacunek do miejsca i spotkanej w nim osoby – w tym przypadku do Pana Boga – oraz o niezwracanie na siebie uwagi. Savoir-vivre jednoznacznie określa wymogi, a ich naczelna zasada brzmi: elegancko i odświętnie.
Dla pań
Kobiecy ubiór do kościoła to opcja „skromnie” – ubrania nie są ani obcisłe, ani prześwitujące i nie wystaje spod nich bielizna. Właściwy strój to taki, który u nikogo nie wywołuje negatywnych reakcji i nie rozprasza uwagi. Należy więc unikać: sukienek oraz bluzek z odkrytymi ramionami i plecami, zbyt głęboko wyciętego dekoltu, spódniczek i sukienek mini, krótkich spodenek, bluzek, które nie zakrywają brzucha, oraz legginsów.
Dla panów
Idący do kościoła panowie także powinni być eleganccy i odświętni, dlatego strój roboczy czy też sportowy tym razem powinni zostawić w szafie. W świetle etykiety, która jest w tym przypadku bezwzględna, elegancki mężczyzna wybierając się na Mszę Świętą powinien włożyć garnitur, do tego koszulę (najlepiej białą), krawat oraz półbuty. Dopuszczalne są też koszule, spodnie z materiału lub jeansy, ale bez przetarć. Koszulka typu T-shirt, jak mówią specjaliści, to strój dobry na rower lub jogging. Niedopuszczalne są natomiast krótkie spodenki. Gdy chodzi o buty, to u pań i u panów jest podobnie. Według zasad savoir-vivre’u, klapkom plażowym i japonkom mówimy stanowcze – nie.
Podsumowując – mimo panujących upałów prosimy wszystkich o uszanowanie sfery sacrum i nie nawiedzanie kościoła w krótkich spodenkach. Wchodząc do świątyni, pamiętajmy także o wyciszeniu telefonu komórkowego.
Żródlo: Magda Nowak, niedziela.pl